Przygotowując Mapę opieraliście się na danych Ministerstwa Finansów – czy można im ufać?
Mimo, że Minister Finansów w sejmowych debatach i publicznych wystąpieniach często dość dowolnie dobiera dane, to sprawozdanie z wykonania budżetu – z którego korzystaliśmy – jest solidnym, wiarygodnym i pełnym ogromnej ilości danych dokumentem. W celu prawidłowej interpretacji danych kontaktowaliśmy się bezpośrednio z urzędnikami Ministerstwa Finansów, a różne cząstkowe pozycje porównywaliśmy także z wynikami kontroli opisanymi przez Najwyższą Izbę Kontroli.
Skąd czerpaliście dane których nie ma w sprawozdaniach Ministerstwa Finansów i kontrolach NIK?
Zwracaliśmy się z wnioskami o dostęp do informacji publicznej do wszystkich ministerstw, korzystaliśmy także ze sprawozdań przygotowywanych samodzielnie przez różne instytucje, takie jak Bank Gospodarstwa Krajowego, Narodowy Bank Polski, Narodowy Fundusz Zdrowia, Zakład Ubezpieczeń Społecznych i inne.
Dlaczego zilustrowaliście wydatki z roku wcześniejszego a nie obecnego?
Dla bieżącego roku dostępne są jedynie plany budżetowe, a i te nie są dostępne dla wszystkich interesujących nas instytucji. Dla większej rzetelności postanowiliśmy bazować na sprawozdaniach wykazujących wydatki zrealizowane w roku poprzednim. Wydatki nie zmieniają się skokowo z roku na rok, więc proporcja przedstawiona na Mapie wygląda bardzo podobnie także dla bieżącego roku.
Podana przez Was suma wydatków sektora publicznego różni się od wielkości podawanych gdzie indziej. Dlaczego?
Ze względu na trudność i czasochłonność obliczenia sumy wszystkich wydatków całego sektora publicznego wielu ekonomistów opiera się na danych szacunkowych. Szacunki takie mogą się między sobą znacznie różnić. Urzędowe dane obliczane przez Ministerstwo Finansów i GUS także między sobą różnią się, ponieważ MF liczy według tzw. metodologii krajowej, a GUS według metodologii unijnej, czyli zgodnie ze standardem ESA95. Metody te różnią się zakresem podmiotów zaliczanych do sektora publicznego i typem rachunkowości na której bazują. My oparliśmy się na liczbach podanych przez GUS, ponieważ przyjmuje on szerszą, a więc pełniejszą definicję sektora publicznego.
Dlaczego podane przez Was kwoty wydatków na obronę narodową czy na bezpieczeństwo różnią się do kwot podawanych przez rząd?
Ponieważ od wydatków na wojsko i na policję (a także na inne służby podległe MSW) odjęliśmy wydatki na emerytury mundurowe. Wydatki te są na Mapie w sekcji rent i emerytur. Podobnie postąpiliśmy z sądami i prokuraturą – nie zaliczaliśmy do kosztów ich utrzymania wynagrodzeń sędziów i prokuratorów w stanie spoczynku.
Czy łatwo było przygotować takie zestawienie?
Zdecydowanie nie. Dane dostępne powszechnie podawane są na wysokim poziomie ogólności. Chcąc wejść w detale i pokazać na co konkretnie wydawane są pieniądze wiele razy spotykaliśmy się z odmową udzielenia nam informacji przez urzędników. Na część naszych wniosków o informację publiczną odpowiedziano wymijająco lub w ogóle nie odpowiedziano, tylko odesłano nas do Ministerstwa Finansów. W wielu sytuacjach otrzymywane przez nas dane były trudne do samodzielnej interpretacji. Aby oddać sprawiedliwość trzeba jednak dodać, że w niektórych ministerstwach urzędnicy okazywali się bardzo pomocni.
Czy udało Wam się odkryć coś ciekawego?
Na przygotowanej przez nas Mapie nie ma wydatków, o których nikt wcześniej nie słyszał. Jeśli coś może okazać się zaskakujące, to raczej proporcje pomiędzy wydatkami. Często goszczące w mediach pozycje, takie jak dotacje dla partii politycznych czy Fundusz Kościelny, są na Mapie tak małe, że może być trudno je odszukać. Z kolei wiele jest pozycji o których nie mówi się prawie wcale, a które pochłaniają znaczący procent środków publicznych.
Jakie wnioski wypływają z Waszej analizy?
Po pierwsze musimy starać się o większą dostępność danych o wydatkach i w ogóle o większą jawność i przejrzystość finansów publicznych. Po drugie z zestawiania jasno widać, że każda duża pozycja składa się z dziesiątek mało imponujących wydatków. Wynika z tego, że aby dokonać dużych oszczędności niezbędne mogą być dziesiątki drobnych korekt konkretnych pozycji wydatkowych.